Pierwsze loty za płoty!
Stres pojawił się już na lotnisku w Krakowie, w oczekiwaniu na lot. Mnóstwo pytań i niepewności tkwiło zakorzenionych w mojej głowie: czy spodoba mi się Walencja? Jak poradzę sobie na kursie kulinarnym? Ale jak się później okazało, niepokój był w ogóle niepotrzebny. Lot z Krakowa do Walencji przebiegł pomyślnie, a wychodząc z samolotu chyba każdy członek projektu miał uśmiech na twarzy i był w pełnej gotowości na nowe doznania.
Jesteśmy na miejscu
Po odbiorze bagażów na lotnisku w Walencji udaliśmy się na parking, gdzie czekał na nas kierowca busa. W trakcie podróży z lotniska mogliśmy podziwiać piękno Walencji: malownicze pola uprawne, architekturę i miejscowe atrakcje. Zachwyt. Mieszkania są dwa: w jednym mieszka 6 uczestników, w drugim 5. Najpierw udaliśmy się do pierwszego mieszkania przy ulicy Blasco Ibanez, gdzie czekał na nas przed wejściem nasz mentor, pan Waldemar.
Przywitaliśmy się, wymieniliśmy kilka słów, po czym sprawnie rozładowaliśmy bagaże pierwszej grupy uczestników. Następny przystanek: ulica Serpis, gdzie znajduje się nasze mieszkanie. Szybki rozładunek bagażu, zwiedzanie mieszkania i przydział pokoi: po krótkim rozpoznaniu, zostały przydzielone nam pokoje i wydaje mi się, że każdy był zadowolony.
Nasze mieszkanie
Mieszkanie jest w iberyjskim stylu, duże i dobrze wyposażone. Posiada taras z widokiem na bardzo żywą ulicę. Przeszliśmy do dalszej rozmowy z mentorem na temat planów działania w najbliższych dniach, na temat komunikacji w Walencji, i historii miasta. Gdy omówiliśmy wyżej wymienione aspekty, pan Waldemar zostawił nam mapę, kartę metra i opuścił nas. W szybkim tempie, zorganizowaliśmy się i postanowiliśmy wyjść zobaczyć to piękne miasto.
Był to długi spacer. Wieczorem, gdy wróciliśmy do mieszkania, byłem zmęczony, lecz miałem niedosyt. Kładąc się spać, miałem wciąż dużo energii. Pierwszy dzień projektu, był dniem który zmotywował mnie jeszcze bardziej do pracy, nauki i gotowania. Od tamtego momentu, energia mnie nie opuszcza. Walencja jest pięknym miejscem, z ciekawą kulturą i niesamowitą gastronomią. Mam głęboką nadzieję, że zdążę zaspokoić swój niedosyt w przeciągu 2 miesięcy projektu!