Skoro świt!
Czekając na ten jeden moment
Stojąc na plaży, w ciszy spoglądając w niebo, czekając na moment, ten jeden moment, w którym wszystko schodzi na drugi plan, w którym liczy się tylko tu i teraz. To właśnie ta chwila kontemplacji, krótkiego zatrzymania. Być w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie.
Widok z każdego zakątka ziemi – inny, a zarazem taki sam dla wszystkich. Sceneria dająca wiarę w przyszłość, uskrzydlająca nas dzisiaj, a jednocześnie wstrzymuje na ziemi w błogim ukojeniu.
To właśnie czuję, patrząc na wschód słońca. To moja nadzieja, początek czegoś nowego, wspaniałego, gdy promienie słońca delikatnie otulają moją twarz, oddając swoje ciepło.
Niech każdy będąc w Walencji poczuje to co ja, gdy witam nowy dzień, siedząc na piaszczystej plaży, patrząc na przepełniony mnóstwem kolorów horyzont, zza którego wyłania się ta magiczna gwiazda.
Na każdym kroku Walencja uwodzi mnie swoim urokiem. Każda uliczka, każdy zakamarek tego urokliwego miasta ma w sobie to coś, co każe na chwilę się zatrzymać. Teraz już wiem dlaczego czas płynie tutaj wolniej, spokojniej – błogo.
Mnóstwo knajp, restauracji, ogrom pysznego jedzenia, to jest to czym Hiszpanie mogą się najbardziej pochwalić. Cieszę się, że dane mi jest tutaj być, poznać Walencje, jej kulturę. A co najważniejsze posmakować tych wszystkich jakże wykwintnych dań, które na długo na samą myśl będą rozpieszczać moje kubki smakowe.
Czym jeszcze zaskoczysz mnie Walencjo…?