Ładowanie strony...

Poznaj historię Uczestników Projektu „Gotuj po hiszpańsku” i dołącz do drużyny Kucharzy!

Niedawno mieliśmy okazję spotkać się ponownie z Panią Kasią – uczestniczką II edycji oraz z Panem Kacprem- uczestnikiem IV edycji „Gotuj po hiszpańsku”. Zachęcamy do zapoznania się z historiami naszych Uczestników!

 

Kasia Zabagło„Mam na imię Kasia, mam 22 lata. Ukończyłam krakowskie technikum hotelarskie.

Temat gastronomii zainteresował mnie, bo zawsze lubiłam piec, mój brat jest kucharzem i też od niego zaraziłam się tą pasją, podpatrywałam, stwierdziłam „dlaczego nie”, gdy gotowanie zaczęło mi wychodzić coraz lepiej. Zawodowo z gastronomią miałam do czynienia bardzo krótko,  tylko jako kelnerka w cukierni i kucharz śniadaniowy. Po powrocie wystartowałam jako kucharz i później szef kuchni oraz  manager restauracji.

Na początku z jednej strony cieszyłam się, że dostałam się do projektu i że lecę do Hiszpanii, a z drugiej strony martwiłam się, że będę poza domem ponad 2 miesiące.  To był mój pierwszy wyjazd na tak długo. Obawiałam się rozłąki z bliskimi. Na szczęście mieliśmy stały dostęp do wifi, więc mogłam kontaktować się z rodziną.

Zdecydowałam się na udział w projekcie, bo uważałam, że pojawiła się duża szansa dla mnie na rozwój kariery, szansa aby podnieść  kwalifikacje.  Przez projekt chciałam też  poznać bardzo dużo ludzi, nie mam problemów w nawiązywaniu nowych znajomości. Projekt otworzył mi  drzwi do dużej, bardzo dużej grupy osób. Zaczęliśmy poznawać się na kursie, przed wyjazdem, a później w Hiszpanii w restauracjach, w szkole gotowania, mieszkając razem.  Do tej pory utrzymujemy kontakt. Mam też kontakt z szefami kuchni z restauracji w której odbywałam praktyki.

Na miejscu bardzo zaskoczyło mnie społeczeństwo Hiszpańskie ludzie, którzy byli bardzo mili. Właściciele restauracji w których odbywaliśmy praktyki, pracownicy szkoły w której mieliśmy kurs i  wszyscy którzy wiedzieli, że jesteśmy z Polski  i bierzemy udział w projekcie   bardzo nam pomagali. Na początku miałam barierę językową, później już było dobrze, dogadywaliśmy się.

Doświadczenie w restauracjach w Hiszpanii dzisiaj pokazuje mi , że np. jak przyjdzie zamówienie na kuchnię, to  nie trzeba się spieszyć i od razu to robić, tylko spokojnie, powoli  i  dokładnie. Nie zawsze w Polsce jest to łatwe, bo klienci spieszą się i chcą zjeść jak najszybciej. Nie celebrują posiłków jak Hiszpanie.  Hiszpanie nie spieszą się. Jest inna organizacja pracy w gastronomii i podeście do życia.

Podoba mi się to, że Hiszpanie są tak mili i koleżeńscy. Projekt pokazał mi nową jakość.

Po powrocie do Polski długo nie szukałam pracy. Znalazłam prace już po przyjeździe. W styczniu dostałam awans i do dzisiaj pracuję w Cafe Manga w Muzeum Japońskim. Jestem managerem restauracji i pracuję też jako kucharz – szef kuchni. W stałym zespole mamy 4 osoby i w weekendy dodatkowo 4.

Jest to projekt bardzo rozwojowy, zarówno ze strony kwalifikacji zawodowych jak i rozwoju osobistego w zakresie samodzielności, radzenia sobie z aklimatyzacją w nowym miejscu. Możliwość uczestniczenia w zajęciach w szkole gastronomicznej oraz w praktykach w restauracji w Hiszpanii pozwalają na szybki progres w zakresie językowym oraz kulinarnym.

Na pewno doświadczenie w kuchni w Hiszpanii ułatwiło mi drogę awansu. Pracodawcy zwracają uwagę na to doświadczenie, dzięki któremu można poznać kuchnię w praktyce.”

 

 

K_Szafraniec_ss

„Mam na imię Kacper, mam 25 lat, ukończyłem Liceum Ogólnokształcące w Krakowie.

Moja przygoda kulinarna to drobne początki. Od dzieciaka lubiłem kombinować w kuchni, pomagać przy przygotowaniu dań w domu. Będąc w liceum, dorabiałem sobie jako pomoc kuchenna. Trudno nazwać to doświadczeniem i nie myślałem, że zwiąże się na dłużej z kuchnią w przyszłości.

Zgłosiłem się do projektu „Gotuj po hiszpańsku” ponieważ potrzebowałem zmian, coś zrobić ze sobą co pomoże mi nabrać doświadczenia i zdobyć nowe umiejętności. Złożyłem formularz aplikacyjny i bardzo cieszę się, że zakwalifikowałem się do projektu.

Wyjazd do Walencji sprawił, że zakochałem się w tym miejscu. Stare miasto jest piękne! Okolice plaży, ogrody Turii, warto je zobaczyć. Hiszpanie mają zupełnie odmienną mentalność od nas, tempo pracy mniejsze, na twarzy mają ciągle uśmiech od ucha do ucha, bardzo spodobała mi się kultura pracy. Miałem okazję poznać kuchnię hiszpańską, której nigdy wcześniej nie próbowałem. Nauczyłem się bardzo dużo od zespołu. Największym moim problemem była dekoracja, ładne ułożenie dania na talerzu. A po praktykach zacząłem komponować piękne potrawy na talerzu. To jest moje największe osiągnięcie. Z praktyk mogliśmy czerpać wiedzę o produktach, których nie mamy w Polsce lub są, ale mrożone. Dzisiaj przekładam tę wiedzę na pracę w restauracji, rozwijam się w temacie owoców morza, już wiem jak można je przyrządzić. Ciekawostką jest to, że Hiszpanie bardzo dużo solą potrawy. To co dla nas było przesolone, dla nich było jeszcze mało słone. Natomiast smakowała mi słynna paella i świeże owoce morza.

Dla mnie najważniejsze było przełamanie bariery językowej. Oczywiście podstawy, które zdobyliśmy na kursach w Krakowie pomogły nam, ale tak naprawdę uczymy się języka hiszpańskiego na miejscu, współpracując z zespołem mówiącym po hiszpańsku. Pod koniec pobytu używałem już tylko języka hiszpańskiego, nawet nie posługiwałem się językiem angielskim.

Chcę dodać, że jestem bardzo zadowolony. Gorąco polecam udział w projekcie! Organizacja pobytu w Walencji była doskonale przeprowadzona, wszystko mieliśmy w pobliżu. Jechaliśmy do kraju nieznanego, nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać, natomiast Pan Waldek, nasz opiekun bardzo nam pomagał i rozwiązywał wszelkie problemy.  Dużym plusem jest wyjazd w grupie 12 osób, gdzie wspólnie spędzaliśmy czas i mogliśmy poznać się przez te 70 dni,  w zasadzie do tej pory mamy kontakt.

Natomiast większość czasu wolnego spędzałem na plaży. W Walencji jest dużo ścieżek rowerowych, więc często korzystałem z roweru i robiłem sobie wycieczki.

Po powrocie nie miałem problemu ze znalezieniem pracy. Pracodawcy pozytywnie patrzyli na to że wziąłem udział w projekcie. Ułatwia to uzyskanie zatrudnienia i pracę w polskich restauracjach. Doświadczenie z kuchnią zagraniczną oraz umiejętności, które zdobyłem podczas pobytu Walencji mogłem przełożyć w polskich restauracjach, np. przepisy na przyrządzenie różnego rodzaju ryby i owoce morza, które można w ciekawy sposób przyrządzić a nie tak jak zawsze.

Teraz pracuję w Krakowie, we włoskiej restauracji jako kucharz, pomagałem moim przyjaciołom otworzyć lokal z krewetkami. Działam również w burgerowni, gdzie lubię współpracować z tamtejszym zespołem.”

Jak widać, nasi uczestnicy również byli niezdecydowani co do udziału, ale poradzili sobie doskonale. I Ty też możesz zgłosić się i otworzyć sobie drogę do sukcesu! Zgłoś się i ucz się z nami!